czwartek, 22 stycznia 2015

Żele pod prysznic, a wysuszenie? Prośba o pomoc!

Dzisiaj przychodzę do Was o tyle nie z postem, co z prośbą o ratunek.
Szukam, szukam i nic sensownego nie znalazłam.
Otóż sprawa ma się tak: jak większość i do kąpieli i pod prysznic używam żeli i płynów. Co tu dużo mówić, na ich składy nie patrzę wcale. I jak dotąd nie miałam ze skórą większych problemów, pomijając to, że po każdej kąpieli muszę użyć balsamu, a po umyciu rąk krem jest koniecznością. Zresztą to samo ma się twarzy, krem nakładam nawet kilka razy dziennie.

Od bardzo, bardzo dawna do kąpieli używałam tylko kremowych żeli z Nivea, ale że kobieta zmienną jest to mniej więcej na początku zimy zaczęłam używać żeli firm różnych, po prostu takich, jakie mi przypasowały zapachem.

Moja skóra niestety zaczęła się coraz bardziej przesuszać. Nawet pomyślałam, żeby wrócić do Nivea, ale wtedy pojawiła się wysypka. Zrezygnowałam.
W swoich kąpielowych zbiorach znalazłam żele z Dove. Te wybitnie kojarzyły mi się z nawilżaniem. Tak więc od około miesiąca używam Dove. Pierwsza buteleczka bardzo dużej krzywdy mi nie zrobiła, ale coraz bardziej czuć było wysuszenie. Najgorsze jest jednak to, co dzieje się teraz.

Wczoraj, jak zawsze po kąpieli wysmarowałam się balsamem i poszłam spać. Dzisiaj budzę się rano, a na łóżku mam dosłownie dywan z suchej skóry. 
Od razu poszłam się umyć (tym co zwykle) i po prysznicu na skórze zrobiły się wielkie czerwone place, na których skóra wygląda jak poparzona.
Po takiej kąpieli cała wysmarowałam się Retimaxem i poczułam wielką ulgę, ale sama teraz nie wiem co zrobić.
Jedyne co przychodzi mi na myśl to myjadełka. Sprawdzałam skład, w każdym jest SLS, w niemal każdym są parabeny i PEGi. No, może pomijając Anidę do twarzy, która o dziwo nic mi z cerą nie robi, a w składzie ma SLES. Tu jej skład:

Skład: Aqua, Cetyl Alkohol, Cocamidopropylbetaine, Ceteareth-20 /and/ Cetearyl Alcohol, Callendula Officinalis Extract, Propylene Glycol, Aloe Barbadensis, Sodium Laureth Ether Sulfate, Citric Acid, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin.



Dzisiaj dlatego planuję umyć się emulsją do twarzy, ale na dłuższą metę wiem, że to nie jest rozwiązanie.

Dlatego też dzisiaj pytam się Was jak Wy radzicie sobie z suchą skórą i czym się myjecie. No i jak to na Was działa?

Ja zastanawiam się nad używaniem zwykłych mydeł w kostce. Wiem, że na pewno będą one skórę trochę wysuszać, ale niektóre mają tak przyjemne składy, że alergii wywołać nie powinny. Mam w sumie kilka mydełek, które sama niedawno zrobiłam na bazie Barwy Polskiej, więc może przy wieczornym prysznicu spróbuję użyć ich i zobaczę jak się spiszą. Chyba, że Wy mnie poratujecie i pomożecie znaleźć jakiś inny specyfik.

PS: Do dermatologa wybieram się dopiero w poniedziałek.


2 komentarze:

  1. Szczerze współczuję sytuacji. Nie wiem jak pomóc, bo nigdy tak nie miałam... a nie masz jakiegoś olejku pod prysznic?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam olejek z Farmony, ale skład ma nie ciekawy. Mam też Oillatum i Emolium, no i zwykły olej lniany i myślę dzisiaj właśnie tym ostatnim się wysmarować przed kąpielą.

      Usuń