niedziela, 14 grudnia 2014

"Zło" Jan Guillou

       

              Namiętnie czytam książki, jednak nie bardzo wiem jak połączyć blog kosmetyczny z blogiem o literaturze. Także połączę to może niezbyt udolnie, ale grunt żeby się realizować :)
              Przedstawiam książkę, którą miałam okazję czytać kilka dni temu w oryginale.Autorem jest Jan Guillou. Książka nazywa się "Ondskan". Moja miała inną okładkę, jednak nie będę się nad tym rozwodzić.
              Cała akcja rozgrywa się w latach 60. Konkretna data akcji nie była podana, jednak z moich obliczeń jest to rok 1963-1965. Głównym bohaterem jest Erik. Kiedy go poznajemy ma 14 lat, mieszka w Sztokholmie ze swoją matką, ojczymem i młodszym, przyrodnim bratem.
              Każdego dnia ojczym bije Erika. Jeśli nie ma powodu wymierza 25 razów łyżką do butów. Jeśli jakiś powód znajdzie, a znajduje go niemal zawsze, kara rośnie. Nie raz kończy się na rózgach, czy pejczu.
Za każdym razem Erik skupia się na tym, żeby nie pokazywać bólu. Matka, kiedy Erik jest bity gra utwory Chopina.
              To jak Erik traktowany jest w domu wpływa na to jak zachowuje się w szkole. Jest liderem szkolnego gangu. Gang prowadzi mnóstwo działań nie zgodnych z prawem i tak pewnego dnia zostaje przyłapany. Wszyscy członkowie są przesłuchiwani i całą winę zrzucają na Erika. Zostaje on wyrzucony ze szkoły bez możliwości pójścia do innej publicznej placówki.
              Jego matka od razu, bez wiedzy ojczyma postanawia wysłać go do prywatnej szkoły w Stjänsbergu. Tu Erik widzi szansę skończenia z agresją. Na miejscu jednak okazuje się, że sytuacja nie będzie taka prosta. W szkole co prawda nie ma agresji ze strony nauczycieli, ale władzę sprawuje Rada, złożona z uczniów najstarszej, maturalnej klasy i to ona rządzi w szkole. Młodsi uczniowie muszą się dostosować, inaczej zostaną ze szkoły wydaleni.
              Od razu po przyjeździe Erik zaprzyjaźnia się z Pierrem. Jest to chłopak w wieku Erika z bogatego domu. Wyglądem jest jego całkowitym przeciwieństwem, jednak ich myślenie często jest podobne.
              Już od samego początku Erik musi zmagać się z agresją ze strony starszych uczniów. Zostaje wyzwany "na beton", oblewany gorącą wodą. Za każdym razem jednak stara się nie okazywać emocji czym wzbudza jeszcze większą agresję ze strony starszyzny. Z czasem, kiedy Rada zauważyła, że ich działania nie robią na Eriku wrażenia, zaczyna mścić się na Pierre'u. Robią to do tego stopnia, że opuszcza on szkołę.
               Erik za wszelką cenę chce "pomścić" przyjaciela. Poznaje też wtedy swoją miłość, Marję...

  I tu skończę :)

              Powiem tak. Książka opisuje bardzo dokładnie różne formy agresji. Jest w niej dużo krwi, dużo przemyśleń na temat uderzeń, jak i psychologii bólu. Niektóre sceny jak dla mnie były wręcz trudne do czytania. Na pewno nie jest to książka dla ludzi o słabych nerwach. Wg mnie bardzo spodobałaby się panom.
Całość tym bardziej zapadnie mi w pamięci, bo cała historia oparta jest na faktach. Główny bohater, Erik, w rzeczywistości okazał się być Janem Guillou, a Stjänsberg na prawdę istniał jednak po staraniach autora został zamknięty. Na podstawię książki powstał także film, który nominowany był do Oscara. Jego jednak nie widziałam, więc nie wiem jak ma się do książki.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz